Leszy, Leshy
ukończony został 8 lipca 2022 roku. Praca nad nim od momentu podpisania umowy trwała 470 godzin i jest to moja najszybsza realizacja, biorąc pod uwagę wielkość i stopień skomplikowania projektu… Zamawiającym był Burmistrz Bolkowa, Pan Grzegorz Kucab z myślą o odbywającym się w Bolkowie cyklicznym festiwalem Castle Party. Wśród radykałów zapewne kontrowersję wzbudzać będzie zmaterializowana przeze mnie postać Leszego. zarówno po stronie miłośników Wiedźmina jak i mitologii Słowian. Jednak aby połączyć wszystkie wątki w spójną całość należy spojrzeć na niego z perspektywy tematyki festiwalu a dodatkowo połączył on moje dwie drogi twórczości, mianowicie rzeźbę z metalu i mitologię słowiańską. Świetną robotę wykonali pracownicy Urzędu miasta w Bolkowie, przygotowując profesjonalną „oprawę” wokół nowej instalacji, która pojawiła się w ich mieście. Co zresztą wpisuje się w ogólną koncepcję pomysłu na to miasteczko, czym naprawdę mi zaimponowali na każdym kroku naszej współpracy!
W swoich autorskich rzeźbach z metalu, unikam oczywistości czy też aktualnych trendów. Przede wszystkim stawiam na oryginalność i niepowtarzalność aby mój wysiłek nie zginął w tłumie projektów innych twórców czy też rzemieślników. Właśnie unikalność i charakterystyczny styl moich prac gwarantują Państwu wzrost ich wartości z biegiem lat. Rzeźba z metalu „Leszy” jest częścią tego rozrastającego się dorobku twórczego a więcej znajdziecie Państwo w moim biogramie.
Na zamówienie
Na zamówienie wykonam dowolną rzeźbę w dowolnych rozmiarach, z dowolnych materiałów i w dowolnej technice, która by Państwu odpowiadała najbardziej.
Dopasowuje także projekty do zaproponowanego budżetu klienta. Jest to popularna forma zwłaszcza w przypadku instytucji samorządowych czy stowarzyszeń.
Odległość do potencjalnego klienta nie ma znaczenia. Moje rzeźby z metalu można zobaczyć na żywo w Bielsku-Białej, Pilawie, Bolkowie i w Kozach, ale znalazły swoje miejsca także u wielu prywatnych kolekcjonerów w całej Polsce, Europie, Ameryce Północnej czy Australii.
